24 września 2015

Love na drutach

Pola Peżarnicka po dłuuuuuuuuuuugiej (4 dni i 2 godziny) żałobie po rozstaniu z Tadkiem Jędruchniewiczem (który oczywiście wolał jej najlepszą przyjaciółkę Kazimierę) w końcu odkryła w swoim walecznym sercu siłę na kolejne podboje miłosne.

I to......



2 JEDNOCZEŚNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak, dobrze przeczytaliście. Gimbaza uczyniła z naszej bohaterki prawdziwą ladacznicę - w jej podświadomości zagościło ohydne przeświadczenie, że do szczęścia potrzebuje aż 2 ofiary.

Jak to odkryła jej Mama:
Poli podoba się MŁODSZY chłopak. (Czyż to nie wstyd i hańba?), lecz przecież nie może się do tego przyznać przed Jodłą, Kundzią, Wiesią, Łososią, Margarynką, Wiesią 2, a już na pewno nie przed - pozostającą w związku na odległość z Tadziem - Kazią.

A zatem.

Pola wyłowiła sobie starszego boja, który ma być jej chłopakiem pod publiczkę. Tarrram, wydało się.
 Lecz Pola wciąż nie przyznaje się do winy.

Pola Peżarnicka, lat 16,69:
 Jak moja własna matka może mnie tak oskarżać??? Nikt mnie nie rozumie!!!!!! Chyba zaraz spakuję wszystkie majtki (nie zapomnę tych w pieski), pomadki do ust (mój chłopak uwielbia tę z Bidonki o zapachu kałkała) i parę bochnów chleba od Jodły (przypalone, ale czego się nie robi dla miłości), po czym wyruszę w świat do mojego nowego boja do liceum wojskowego!!! A potem wrócę jako wojowniczka i dokonam odwetu na Gazi!!!

Kasia Peżarnicka, lat x:
 Wstyd mi, że wychowałam taką wyrodną córkę! Włóczy się z pięcioma chłopami naraz po wsi jak dz**** i przynosi hańbę nie tylko naszemu szlachetnemu rodowi, ale całym Międzyzdrojom Podhalańśkim!!! 

 Klementyna Peżarnicka, lat 15(?):
Wstyd mi za swoją siostrę! Niby starsza, a taka tępa! NIECH JEDZIE DO TEGO WOJSKOWEGO LO!!!!!

Ale na razie nie pojechała. Do Międzyzdrojów w weekend przyjeżdża jej najulubieńsza wokalistka - Pink Landryna wraz z zespołem Pink Homo Power - okazja życia, a żeby wejść trzeba tylko pobrać z kasy (#ARG! = dla tępaków: ten skrót oznacza 'nie, nie pomyliłam się, pobrać') 229,99.


Ten podniosły fakt przesądził o pozostaniu Poli na miejscu (tylko na razie!)

Zatem Pola i jej boj musieli się spotkać w nudnych i niejakich Międzyzdrojach, gdzie nie ma żadnej rozrywki... Właśnie, właśnie...

Otóż, Pola i Łucjan mają tylko 1 rozrywkę - robienie na drutach.

To jedyne, przy czym chłopak się otwiera i czuje się swobodny.

Kazia Pietruszka, lat 16: 
Nigdy nie zrozumiem tych 2 gołąbeczków. Ja i Tadziuśśś robimy tyyyyle ciekawych rzeczy. Te wspólne robienie graffiti na murach (on pisze 'JP na 50%', a ja 'Loooooffff na 1000%), okradanie sklepów (nasz ulubiony to Lopl), a potem uciekanie przed policją..... (przyp. autora: Tadziuśśś zawsze biegnie o średnio 700m przed Kazią, ale cóż, miłość jest ślepa jak ślepy pies...)


Tak więc Pola gdy tylko skończyła polerować karnisze, aż mogła się w nich przejrzeć i zbierać gruz, za który zamierzała kupić spalony na popiół chleb wysuszonej Jodły (w tych czasach trzeba myśleć w przyszłość, niewiadomo kiedy mama znowu przystąpi do ataku), złapała zwinnie smarkfona i wybrała pozycję Łuuucjuuuuśśśś <333333 ;****** :****** *,* mój chłopak (gdybym zapomniała).

I umówili się na namiętną RANDKĘ przy drutach.

Ale niestety dopiero jutro, z powodu czyszczenia karniszy i szkolenia wojskowego.

Co będą przędli? Sweter? Majtki na zimę? Wielorazowe podpaski? o.O

Tego dowiemy się niebawem w kolejnym odcinku naszego bijącego rekordy popularności bloga - TRUDNE SPRAWY PO NASZEMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wybaczcie za lekkie opóźnienie, ale za to jaka nowina :) Postaram się o regularniejsze relacje z życia naszych superbohaterek.

Elo, ziomy!!!!!!!
 Wasz Pies