24 września 2015

Love na drutach

Pola Peżarnicka po dłuuuuuuuuuuugiej (4 dni i 2 godziny) żałobie po rozstaniu z Tadkiem Jędruchniewiczem (który oczywiście wolał jej najlepszą przyjaciółkę Kazimierę) w końcu odkryła w swoim walecznym sercu siłę na kolejne podboje miłosne.

I to......



2 JEDNOCZEŚNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak, dobrze przeczytaliście. Gimbaza uczyniła z naszej bohaterki prawdziwą ladacznicę - w jej podświadomości zagościło ohydne przeświadczenie, że do szczęścia potrzebuje aż 2 ofiary.

Jak to odkryła jej Mama:
Poli podoba się MŁODSZY chłopak. (Czyż to nie wstyd i hańba?), lecz przecież nie może się do tego przyznać przed Jodłą, Kundzią, Wiesią, Łososią, Margarynką, Wiesią 2, a już na pewno nie przed - pozostającą w związku na odległość z Tadziem - Kazią.

A zatem.

Pola wyłowiła sobie starszego boja, który ma być jej chłopakiem pod publiczkę. Tarrram, wydało się.
 Lecz Pola wciąż nie przyznaje się do winy.

Pola Peżarnicka, lat 16,69:
 Jak moja własna matka może mnie tak oskarżać??? Nikt mnie nie rozumie!!!!!! Chyba zaraz spakuję wszystkie majtki (nie zapomnę tych w pieski), pomadki do ust (mój chłopak uwielbia tę z Bidonki o zapachu kałkała) i parę bochnów chleba od Jodły (przypalone, ale czego się nie robi dla miłości), po czym wyruszę w świat do mojego nowego boja do liceum wojskowego!!! A potem wrócę jako wojowniczka i dokonam odwetu na Gazi!!!

Kasia Peżarnicka, lat x:
 Wstyd mi, że wychowałam taką wyrodną córkę! Włóczy się z pięcioma chłopami naraz po wsi jak dz**** i przynosi hańbę nie tylko naszemu szlachetnemu rodowi, ale całym Międzyzdrojom Podhalańśkim!!! 

 Klementyna Peżarnicka, lat 15(?):
Wstyd mi za swoją siostrę! Niby starsza, a taka tępa! NIECH JEDZIE DO TEGO WOJSKOWEGO LO!!!!!

Ale na razie nie pojechała. Do Międzyzdrojów w weekend przyjeżdża jej najulubieńsza wokalistka - Pink Landryna wraz z zespołem Pink Homo Power - okazja życia, a żeby wejść trzeba tylko pobrać z kasy (#ARG! = dla tępaków: ten skrót oznacza 'nie, nie pomyliłam się, pobrać') 229,99.


Ten podniosły fakt przesądził o pozostaniu Poli na miejscu (tylko na razie!)

Zatem Pola i jej boj musieli się spotkać w nudnych i niejakich Międzyzdrojach, gdzie nie ma żadnej rozrywki... Właśnie, właśnie...

Otóż, Pola i Łucjan mają tylko 1 rozrywkę - robienie na drutach.

To jedyne, przy czym chłopak się otwiera i czuje się swobodny.

Kazia Pietruszka, lat 16: 
Nigdy nie zrozumiem tych 2 gołąbeczków. Ja i Tadziuśśś robimy tyyyyle ciekawych rzeczy. Te wspólne robienie graffiti na murach (on pisze 'JP na 50%', a ja 'Loooooffff na 1000%), okradanie sklepów (nasz ulubiony to Lopl), a potem uciekanie przed policją..... (przyp. autora: Tadziuśśś zawsze biegnie o średnio 700m przed Kazią, ale cóż, miłość jest ślepa jak ślepy pies...)


Tak więc Pola gdy tylko skończyła polerować karnisze, aż mogła się w nich przejrzeć i zbierać gruz, za który zamierzała kupić spalony na popiół chleb wysuszonej Jodły (w tych czasach trzeba myśleć w przyszłość, niewiadomo kiedy mama znowu przystąpi do ataku), złapała zwinnie smarkfona i wybrała pozycję Łuuucjuuuuśśśś <333333 ;****** :****** *,* mój chłopak (gdybym zapomniała).

I umówili się na namiętną RANDKĘ przy drutach.

Ale niestety dopiero jutro, z powodu czyszczenia karniszy i szkolenia wojskowego.

Co będą przędli? Sweter? Majtki na zimę? Wielorazowe podpaski? o.O

Tego dowiemy się niebawem w kolejnym odcinku naszego bijącego rekordy popularności bloga - TRUDNE SPRAWY PO NASZEMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wybaczcie za lekkie opóźnienie, ale za to jaka nowina :) Postaram się o regularniejsze relacje z życia naszych superbohaterek.

Elo, ziomy!!!!!!!
 Wasz Pies

4 grudnia 2013

Niezwykle tajemnicza sprawa liczby Pi cz. 3


Na ostatniej godzinie lekcyjnej...

Wychowawcza przebiega jak zwykle, gdy nagle pani Zenobia Golonka oznajmia klasie decyzję zorganizowania wycieczki do Warszawy. W pewnej chwili zgłasza się Lena, która namawia nauczycielkę na całodniowy pobyt w galerii. Starsza kobieta jest zachwycona pomysłem dziewczyny, gdyż uważa, że koszty wycieczki dzięki temu się zwrócą (wiadomo co robi się w galerii) i będą mogli zarobić na nowe zasłonki do jej salonu...

Tydzień później

Janina przychodzi na umówione miejsce wyjazdu (dworzec centralny Warszawa :p), gdy nagle spostrzega Lenę, postanawia przełamać lody i do niej podejść.

Janina Kulecka (15 lat) naraża życie podchodząc do kosmitki

Przez ten tydzień przemyślałam całą sprawę i doszłam do wniosku, że byłam głupia tak oceniając Lenę. Jest naprawdę fajną koleżanką. Przecież obcy wcale nie muszą być źli. Może uda mi się nawet wydobyć z niej coś o jej pochodzeniu i dostanę Nobla. Kto wie? Kto wie?

- Cześć Lena!
- alcbjhvjhas\ava\...  yhm.. znaczy siemka Janino!!!
- Chcesz mnie zjeść?! Skąd jesteś?! Kim są twoi rodzice?! I czemu ludzie tak często gubią parasolki?!?!
- No wiesz.... wszechświat jest taki ogromny, a twoja... znaczy nasza galaktyka, wydaje się taka niewielka w stosunku do całej reszty kosmosu, a Ziemi nie można nawet porównać do ziarenka piasku na pustyni patrząc na ogrom wszechświata... ele bele czary mary bęc nic nie pamiętasz!!!!
- Yyyy... aha.. no dobra.. to może chodźmy na zakupy co? O! Patrz, tam są dziewczyny!

Tak więc niczego nieświadoma Janina i reszta jej psiapsiół poszły wraz z Obcą na zakupy. Podczas szału kupowania bardzo zaprzyjaźniły się z Leną. Co z tego, że była inna? W końcu wychodziło im to na dobre (gdy tylko weszły do sklepu czujne oko matematyczne Leny wyłapywało odpowiednie stroje dla każdej z nich(kolor, rozmiar, dobranie do figury)). Przebiegały cały dzień stale przymierzając i kupując coraz to nowsze ubrania... a przy okazji dorabiając do kieszonkowego.

Pod koniec dnia

Wszyscy uczestnicy oddają swoje zarobione pieniądze pani Zenobii (w końcu jej zasłony nie mogą czekać!!!) i zaczyna się przeliczanie pieniędzy...
- Ale chwila! Hajs mi się nie zgadza! Gdzie jest do choinki jasnej ten Kutafon?!?! - krzyczy p. Golonka
- Ależ już przybywa!!! - oznajmia profesorce banda gimbusów
- Witam! Szczerze i z całego serca przepraszam, lecz uciekłem z galerii i poszedłem do kościoła. Tak wiem, przepraszam, ale dzisiaj pierwszy piątek a ja MUSIAŁEM się wyspowiadać!!!

Po tej wypowiedzi kolegi cała klasa wpadła w zadumę. Nagle odzywa się Janka...
- Ej! To Kutafon jest kosmitą, a nie Lena!

Cała kasa przyznała jej rację i od tego czasu każdy omijał chłopaka szerokim łukiem.

Kolejny tydzień później

Dziewczyny postanawiają przeprosić za swoje zachowanie już lubianą koleżankę i urządzają bibe u Janiny na którą zapraszają również Lenę. Zabawa trwa. Dziewczyny stają się najlepszymi psiapsiułami 4ewer <3, aby to uczcić Lena stawia dla każdej z dziewczyn po litrze 3%owego mleka. Koniec...

Hahaha nabrałam was, to jeszcze nie koniec...

Gdy dziewczyny wypijają swoje ciepłe mleczko natychmiast zasypiają, co sprawia, że plan Leny się ziszcza.

Podczas gdy koleżanki smacznie śpią, Lena...

postanawia...


WYSSAĆ IM MÓZG!!!!!!!!!!!!!!

tammmmm tammmmm tammmmmmm

kiedy już kończy ostatnią koleżankę teleportuje się na inną planetę, by tam rozpocząć nowe życie...

KONIEC...

Ach! Zapomniałam dodać... I żyła długo i szczęśliwie :)))

_____________________________________________

I to już Koniec opowiadania o Lenie! Pozwólcie, że wyjawię wam naszą inspiracje. Inspiracją byłam częściowo ja, a częściowo nasza nowa koleżanka z klasy, do tematu przyczyniło się też ostatnie zafascynowanie Kaśki kosmitami. Jak wam się podobało? Spodziewaliście się takiego końca? Odpowiedz oczekuję w komentarzach :P

_____________________________________________

Cześć moi kochani! Jak widzicie trochę się sprężyłam z tą notką XD Piszcie jak najwięcej komentarzy, zadawajcie pytania, wyrażajcie swoje opinie!!! Wszyscy jesteście tu mile widziani! :* Nie chcę być gorsza od mojej poprzedniczki i również składam wam życzenia świąteczne <3 Oby wasze święta nie przypominały naszych Trudnych Spraw! Więc pamiętajcie, bądźcie czujni i komentujcie, moi mili!!!! kocham Was wszystkich ;*** papa i dobranoc



11 listopada 2013

Niezwykle tajemnicza sprawa liczby Pi cz.1


 Chemia od wieków jest uważana za najbardziej pasjonujący przedmiot. Kocha ją każdy gimnazjalista, szczególnie omawianą w klasie drugiej gimnazjum teorię. Janina więc zawsze starała się uważać na lekcji i robić z niej notatki. Nauczycielka właśnie tłumaczyła z pasją, co to jest mleko wapienne, gdy nagle... drzwi do sali chemicznej otworzyły się szeroko i stanęła w nich wychowawczyni klasy drugiej "i", pani Zenobia Golonka. Nie była jednak sama towarzyszyła jej jakaś dziewczynka. Miała ona krzywo obcięte blond włosy, które pod wpływem światła słonecznego tak obficie wpadającego przez okna pracowni obrały zielonkawą barwę. Była bardzo wysoka, także jej wychudzone kończyny sprawiały wrażenie tak kruchych, jakby miały za chwilę złamać się pod ciężarem jej monstrualnej głowy. Wychowawczyni zadarła wysoko głowę, jak to miała w zwyczaju robić, przemawiając do klasy i ogłosiła donośnym, chociaż nosowym głosem
- To jest Lena. Od dzisiaj będzie uczęszczać do naszej klasy, więc macie być dla niej mili. Leno, usiądziesz sobie z Janeczką, co? - zaproponowała, nie pytając uprzednio Janiny o zdanie. Nie dało się ukryć, że dziewczynę do rozwścieczyło.

Janina Kulecka (15 lat)

Jestem oburzona! Specjalnie usiadłam sama w pierwszej ławce, chociaż koleżanek mi nie brakuje! Ale one nie zajmują się chemią, zupełnie nie wiem dlaczego. Są głupie. Mniejsza z tym, po prostu nie chciałam, żeby ta dziwna dziewczynka usiadła obok mnie! Przecież w klasie było jeszcze jedno miejsce, obok Kutafona.

Kutafon był cichym chłopakiem, który nie wyróżniał się po prostu niczym. Nie miał żadnych talentów, pasji... Po prostu był. Dlatego też wszyscy go wykorzystywali. On sam jednak zdawał się wcale nie zwracać na to uwagi, przecież został stworzony do wyższych celów, a ta szkoła była tylko elementem przejściowym. A jednak cieszył się, że tym razem to ktoś innym miał za zadanie pomóc nowej w zaaklimatyzowaniu się.

Kutafon Litwiniuk (14 lat)

Niezwykle uradowałem się, kiedy pani Golonka wyznaczyła do tego zadania Jankę. Pierwszy raz to nie byłem ja. Poza tym, co mnie obchodziła taka Lena? Byłem stworzony do wyższych rzeczy, ona natomiast wyglądała na osobę prowadzącą nieco rozwiązły tryb życia. Poza tym, jej imię wskazywało, że jest dziewczyną...

 Lena więc zajęła miejsce obok Janiny. Dziewczyna wyznaczyła dokładnie połowę ławki, żeby mogła tam położyć swoje rzeczy, ale ona bezczelnie przekroczyła wyznaczone miejsce. I to o całe dwa centymetry!!! Janka wpadła w szał i zaczęła nieludzko głośno wrzeszczeć, wymachując przy tym rękami jak opętana
- Co ty zrobiłaś, ty głupia dziewczyno! Ja wiem, ze zazdrościsz mi urody oraz inteligencji, ale żeby posunąć się aż tak daleko?!

Janina Kulecka (15 lat)

To naturalne, że ta nowa bardzo mi zazdrościła, wszyscy tak mają. W końcu jestem lubiana i bardzo ładna. Poza tym nigdy się tymi swoimi walorami nie obnoszę, jestem zawsze skromna i skłonna do poświęceń. Jednak tego nie mogłam jej wybaczyć. Dlaczego mściła się na mnie już od początku?!

 Następną lekcją była matematyka z panią Orzeszek. Nauczycielka była znana z tego, że bardzo lubiła nękać  nowych uczniów, więc lekcje zaczęła oczywiście od solidnego odpytania Leny.
- Policz mi pole koła, jeżeli promień równa się 15 milimetrów - poleciła, wręczając zielonowłosej kredę. Tak, teraz było widać, że jej włosy są w rzeczywistości zielone.
 Dziewczyna zmrużyła oczy, jej głowa nieznacznie się powiększyła, a po chwili zaczęła pisać. I - nie uwierzycie - ona dokładnie znała rozwinięcie dziesiętne liczby pi! Aż do sześćdziesięciu dziewięciu miliardów stu dziewiętnastu cyfr po przecinku!!!
 Kiedy je zapisała, cała klasa zaczęła piszczeć. Skąd ona się tego nauczyła?!

Kutafon Litwiniuk(14 lat)

Mam wrażenie, że Lena nie jest do końca fair. Na pewno obliczyła sobie to na kalkulatorze, albo... Nie, to by było zbyt przerażające.

Ale każdy znał prawdę. Przecież nie darmo czytali na matematyce, że Ziemianie wysyłają do kosmitów liczbę pi, aby ci mogli ją zrozumieć i... W sumie, to nikt nie wiedział, co było dalej. Ale jedno było pewne. Najzupełniej w świecie pewne. Jedna rzecz, która mogła zmienić losy całej ludzkości. A wpadła na to oczywiście nasza utalentowana Janka.

Janina Kulecka (15 lat)

Lena jest kosmitką. Zauważyłam to, kiedy weszła do sali, ale druga część tej prawdy jest jeszcze bardziej przerażająca. Ona żywi się ludzkimi mózgami. Wiem to, nie pytajcie skąd. Jestem nawet bardziej niż pewna, że wysysa je słomką ukradzioną ze stoiska z lodami "U pani Gertrudzi". I wiem, że czeka właśnie na mnie. To ja będę jej pierwszą ofiarą!

--------------------------------------------------
 Siema, ludzie!!!!
 To ja, Fredzia. Nie musieliście długo czekać jak na standardy tegoż oto bloga ;D ale rekompensuję Wam to tym, ze odcinek nie jest śmieszny. Dlaczego? Skończyła mi się wena, znaczy głupawka, bo wenę - jak widać - jednak mam. Czekajcie na następny odcinek.
 Aha, jeszcze jedno. 69 komentarzy. Przypadek? Nie sądzę... Nie mogłam się powstrzymać

28 października 2013

Bardzo zlozona historia milosna cz. 3

Po przerwie...

W poprzednim odcinku Tadek miał problemy z Polą. Do tej pory spogląda łakomym wzrokiem na jej jakże wspaniałe przyjaciółki...

Obecnie:
Pola Peżarnicka, lat 14:

Nie wierzę, Tomek znów mnie zdradza!!! I TO Z ODYSEM!!! Jak on może!!! NIENAWIDZĘ GO... TEGO NIEMĄDREGO OSOBNIKA PŁCI MĘSKIEJ!!! Co Odys ma w sobie takiego, czego ja nie mam????? Muszę się tego dowiedzieć! Wyruszam na przeszpiegi.


Tak więc zdeterminowana Pola wdziała strój kobiety-kot i rozpoczęła swą tajną misję. Niestety musiała uciec z religii, aby odegrać 'operację - K.I.C.I.A'. (Kocia Inspekcja Celowo Insynuująca Atak).

Ruszyła w pogoń za niczego nieświadomym, biednym chłopcem. Wprawdzie powiewający za nią koci ogon czasem zahaczał o przydrożne krzewy, lecz dzielna kocica miała to w swoim kocim zadku (pełnym kału o wyjątkowo niemiłym odorze).

Podczas swojej wyprawy odkryła, że Odys używa wyjątkowo pachnącej pianki do golenia Gillette Venus o zapachu konwalii, co godzinę myje uszy, ale rzadziej tylną część swojego (wyjątkowo umięśnionego) ciałka. Stwierdziła, że to niezawodny patent na zdobycie serduszka Tadeczka.

Pola Peżarnicka:

Już ja się z nim rozprawię!!! Idę do kuchni po wałek oraz ścierkę, i biegnę do Tadka wymierzyć mu karę!!!

Ta, taaaa, taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!

0,1 sekundy później:

Zdeterminowana Pola, wymachując wałkiem, wpada przez okno do kuchni swego lubego i zastaje go... ubranego w stringi Odysa i trzymającego za nogę ich wspólnego znajomego - Bonisława 'Bońka' Olchowskiego, który był cały w erotyczny sposób wymazany morelową szarlotką. I co najgorsze, na ten akt nieczystości musiało patrzeć ulubione zwierzątko Tadzia - rybka Pimpusia.

- CO TO MA ZNACZYĆ???????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - wydarła twarz Pola - Z ILOMA JESZCZE TO ROBIŁEŚ????????? ILU JESZCZE SZARLOTKOWYCH CHŁOPAKÓW TRZYMAŁEŚ ZA NOGĘ?????? ILE JESZCZE STRINGÓW ZMARNOWAŁEŚ?????? NO, SŁUCHAM??????? CZEKAM NA WYJAŚNIENIA!!!!!!!!!!!!!!!! - po tym oskarżeniu Pola poszła do budki telofonicznej (gdyż sama nie posiada telofonu, ponieważ grozi to nowotworem piersi, macicy i mózgu), po czym wykręciła w pierwszej kolejności numer Kazi (lub, jak kto woli: Gazi), a dopiero potem 997.

Tadek Jędruchniewicz:

Wcale się  nie zdziwiłem, gdy podczas naszego rytuału wstąpienia do klubu fanów Pimpusia, przez okno zwinnym susem wskoczyła Pola przebrana za kota z wałkiem w jednej i szmatą w drugiej ręce. Od jakiegoś czasu robi to średnio 7 razy dziennie.Trochę mam przez to problemy finansowe, gdyż nie wyrabiam z oknami, ale miłość jest skłonna do poświęceń. Jedyne, czego żałuję, to, że zużyłem cały zapas szarlotki ukradzionej z Lidla na mojego partnera i nie zostało mi na poczęstowanie mojej dziewczyny. Chciałem zdjąć trochę z ciałka Bonieczka, lecz ona tak szybko wyszła bez pożegnania, powiewając swoją kocią kitą :(((

Pola, aby ukoić swe złamane serce, urządziła hard party ze swoimi psiapsiółami. Po kilku godzinach i kilku kieliszkach drinku 'kałkałko' przyrządzonego wedle legendarnej receptury Poli (najważniejszy składnik pobierany był z kuwety jej kota - Lordozy), dziewczynom zaczęło trochę odbijać. Zadzwoniły więc po... Tadka i jego koleżków. Przybyli w ciągu 2 sekund (ta akcja taka szybka, te emocje takie wielkie... to wszystko dzieje się tak szybko, wow, wow, wow).

Po jakimś czasie szampańskiej zabawy, Tadek pod działaniem kokainy domowej produkcji i gumek Poli, wpadł na genialny pomysł.

Tadek Jędruchniewicz:

Załóżmy związek poligamiczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wszyscy uznali to za zarąbisty pomysł i żyli długo i szczęśliwie.

KONIEEEEEC!!!!!!!!!!!!!!!!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siemka! Jak wam się podoba? Nareszcie koniec, co nie? ;p Niedługo nowy odcinek, odwiedzajcie nas, słoneczka ;*** Całuski przesyła K!n!@ <3

20 czerwca 2013

Bardzo zlozona historia milosna cz. 2


  Od ostatniej lekcji historii Pola nie odzywała się do Kazi przez całą 5-minutową przerwę. Odmówiła jej nawet wspólnego wypadu do łazienki!!!

Chwilę później (religia)

 Dwie pogodzone przyjaciółki pilnie robią notatki z wykładu pani katechetki Ewy Rączki na temat współżycia seksualnego przed ślubem oraz nieprzyzwoitego noszenia spódniczek niezakrywających 2/3 długości łydek. W tym czasie Tadek z pasją wyzywa wszystkie pszczoły od pedałów i wytwarza narkotyki z gumki do ścierania, po czym obdarowuje siedzącą w rzędzie obok Jodłę kokainą własnej produkcji. Reakcja Kazi i Poli jest natychmiastowa..

 Pola Peżarnicka (14 lat) i Kazimiera Pietruszka (13 lat): 
 Gdy zobaczyłyśmy jak Tadek podrywa Jodłę, to po prostu nie wytrzymałyśmy! Wybiegłyśmy z klasy, akurat gdy pani Rączka tak szczegółowo opowiadała o potwornych konsekwencjach oglądania pornografii! Już na korytarzu wybuchłyśmy płaczem i umówiłyśmy się po szkole na samobójcze skakanie z drabinek na szkolnym placu zabaw. Chwilę później oczywiście wróciłyśmy na religię, by nie przegapić tak fascynującej lekcji.

 Kunegunda Niedziela (13 lat):
 To co czułam w tamtej chwili to jedynie wstyd za Tadka! Oburzenie!!! Nie wiem co jeszcze.. To było po prostu straszne!!! Ten bezbożnik zamiast: 'Szczęść Boże' powiedział na powitanie pani Rączki: 'DZIEŃ DOBRY!!!' Ja nie wiem, co się z tymi ludźmi dzieje... Ja po prostu zwariuję! Jakby tego było mało, to on jeszcze bezczelnie podrywał Jodłę!!! I to na religii!! Ten chłopiec po prostu ocieka złem!!! Chyba będę zmuszona pożyczyć katechetce mój wielki metalowy krzyż, aby wypędziła mu z głowy te zaloty...

 -  Jak tak się lubicie, to idźcie na lody - doradziła jakże mądra i doświadczona pani Ewa.

Samobójcze plany dwóch przyjaciółek musiały zostać przełożone, gdyż Pola przypomniała sobie, że jest tego dnia umówiona na wizytę do fryzjera. Posłała więc Kazi smsa z informacją, że w te popołudnie musi zająć się czymś o wiele ważniejszym, lecz mogą zrealizować swój cel nazajutrz.

Tymczasem, Tadka powoli zaczynają dopadać wyrzuty sumienia... Nie miał dziś ochoty nawet na wyjście ze swoim najukochańszym 'kolegą' - jak samo przezwisko wskazuje - męskim, atrakcyjnym i świetnie zbudowanym Odysem. Chodzi smętnie po zaludnionych międzyzdrojskich chodnikach i zastanawia się nad sensem życia. Tylko co jakiś czas przystaje, by przyjrzeć się bzykającym pszczółkom (to jego ulubione zwierzątka, gdyż jest przekonany, że łączy go z nimi ta sama orientacja seksualna) lub w rozpaczy sięgnąć po zapas kokainy, którą tak pieczołowicie wytwarza na każdej religii. No właśnie, religii... Gdy sięga do kieszeni swoich dresowych spodni i wydobywa z nich przezroczysty woreczek wypełniony dragami, od razu przypominają mu się jego miłosne rozterki. Przybity Tadek wciąga na raz cały zapas koki. Na szczęście następnego dnia znów czeka go lekcja u pani Rączki, toteż nie będzie zmuszony do łamania tradycji i produkowania narkotyków w innym czasie i miejscu.

 Następny dzień okazał się dla Poli o wiele szczęśliwszy niż poprzedni. Otóż okazało się, że relaksujący spacer po międzyzdrojskich placach zabaw, osiedlach bloków i ślepych zaułkach (świetnie nadających się na wciąganie gumki do ścierania) zbawiennie wpłynął na psychikę lubego jej młodzieńca. Podczas, gdy ze swoimi bestfrendziami 4 ever: Kazią, Kundzią oraz kolejną z ich kumpelek -Wiesią - rozmawiały o lakierach do paznokci i nowej spódnicy Kazi (oczywiście zakrywającej kostki), do akcji wkroczył odmieniony Tadek.
- Co tam, Pola, psie? - spytał tonem niegrzecznego chłopca.
Dziewczyny spojrzały po sobie. To oznaczało tylko jedno.

Pola Peżarnicka (14 lat):
Tadek do mnie wrócił!!!!!!!!!!!!! Nie potrafię opisać mojej euforii!!!! Czuję się lepiej niż po jego własnoręcznie wytwarzanych narkotykach!!!! Jestem pewna, że to dzięki mojej nowej fryzurze. Tak się cieszę, że kazałam mojej fryzjerce podciąć końcówki o te 2 dodatkowe centymetry... I nawet trochę je pocieniowałam! Nie dziwię się, że Tadek od razu zauważył, jak pięknie wyglądam i zaczął żałować, że stracił taką piękną dziewczynę. A na dodatek taką mądrą, miłą i skromną.

 Z początku wyglądało na to, że wszystko będzie po staremu. Koleżanki ostatecznie odwołały już swe przekładane samobójcze plany. Stwierdziły, że ze względu na ich obecny stan ducha pójście razem na pyjama party i świętowanie szczęścia w miłości Poli będzie o wiele lepszym pomysłem.  Ale czy na pewno sprawy znów zaczną układać się jak w bajce o księżniczce i królewiczu?


 Kunegunda Niedziela (13 lat), Kazimiera Pietruszka (13 lat) i Wiesława Poranek
(13 lat): 
Bardzo cieszymy się ze szczęścia naszej kochanej przyjaciółki, ale nie ukrywamy, że nie potrafimy powstrzymać kiełkującego w nas ziarna zazdrości. Tadek to w końcu taki przystojny i zabawny chłopak... Tak zmysłowo rzuca w Polę kawałkami kredy... A jaki ma głęboki, męski głos, gdy mówi 'Pola to pies'...


Tadek zdaje się również mieć problemy ze stałością w uczuciach. I, co gorsza, ciągle spogląda w stronę grona kumpelek swojej dziewczyny. Ta zaś zaczyna to zauważać i znów boi się o ich wspólną przyszłość...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak potoczą się losy tych zagubionych na ostrych zakrętach życia młodych ludzi? Czy Tadek zachowa wierność względem swej ukochanej? Czy przyjaciółki Poli nie odwrócą się od niej z powodu zazdrości? A co będzie z Jodłą i Odysem? Tego wszystkiego dowiecie się już w następnym odcinku 'Trudnych Spraw po naszemu'!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Joł, ziomki!!! :D
 Nie miałam jeszcze okazji się Wam przedstawić, no więc teraz uwaga: jestem Kaśka i będę współtworzyć z dziewczynami tego bloga ^^ To moja pierwsza notka (właściwie to początek pisałyśmy razem z dziewczynami, kończyłam już sama), poświęciłam na nią sporo czasu i mam ogrooomną nadzieję, że Wam się spodoba ;] Kolejny odcinek pojawi się niedługo, więc odwiedzajcie nas regularnie! Do zobaczenia, misiaczki! :***

29 maja 2013

Bardzo zlozona historia milosna cz. 1

- A dyżurnymi w następnym tygodniu będą Tadek Jędruchniewicz i Pola Peżarnicka.
 Tymi słowami zaczęła się wielka miłość dwóch uczniów jednego z całkiem zwyczajnych gimnazjów.

Pola Peżarnicka (14 lat)
 Tadek to jej całe życie
 Tak nam razem dobrze... Na przykład, kiedy miałam wytrzeć tablicę, to rzucił we mnie kredą, a ja wiem, że to dlatego, że chciał zwrócić na siebie moją uwagę. On jest taki słodki i romantyczny!!!

 Para więc wiedzie naprawdę  romantyczne życie. Codziennie chodzą razem na spacerki i obściskują się na każdym kroku. Aż pewnego dnia...

 Właśnie zadzwonił dzwonek obwieszczający koniec przerwy i rozpoczęcie się lekcji matematyki. Uczniowie ustawiają się w pary i wchodzą do klasy, ale nagle dzieje się rzecz zbyt straszna, żeby była prawdziwa. Tadek staje centralnie przed Polą, pokazuje jej środkowy palec i wrzeszczy:
- Pola to pies!
 Dziewczyna natychmiast wybucha płaczem.
Pola Peżarnicka (14 lat)
Chłopak zerwał z nią na korytarzu przed lekcją matematyki.
 On był moim całym życiem? Jak mógł mi to zrobić? Ja chyba się przez niego powieszę!

 Przez tak brutalne doświadczenia, Pola nie może skupić się na matematyce. Wywołana do odpowiedzi rysuje dwusieczną kąta, ale jest tak zrozpaczona, że stawia nóżkę cyrkla nieco zbyt na lewo i dostaje burę od nauczycielki.

 Danuta Autowska (45 lat)
 Jej uczennica żle postawiła nóżkę cyrkla!
 Co to ma w ogóle być?! ta dzisiejsza młodzież nie ma szacunku do naszej ciężkiej pracy!!! Będę musiała obniżyć jej ocenę!

 Biedna Pola zostaje zbyt surowo oceniona przez nauczycielkę, która obniża jej stopień. Zamiast piątki dziewczyna otrzymuje pięć z minusem. To dla niej straszny cios, bowiem matematyka nigdy nie była dla niej najważniejsza, ale ze względu na rodziców starała się mieć dobre oceny.

♥♥♥

 Mijały dni, a Pola dzięki pomocy przyjaciółek stopniowo oswajała się z myślą, że Tadek już jej nie kocha. Najbardziej pomogła jej w tym Kazia.
Kazimiera Pietruszka (13 lat)
 Pociesza koleżankę po stracie chłopaka.
 Tadek zachował się bardzo chamsko. Jak on mógł tak skrzywdzić Polę! Była z nich taka piękna, zboczona para!

♥♥♥

 Pewnego pięknego dnia, podczas jednej z naprawdę fascynujących lekcji historii Tadek zerwał się z ławki i krzyknął:
- Kazia to glizda!!!

 Z miejsca natychmiast poderwała się Pola z okrzykiem:
- Ukradłaś mi Tadka! A ja myślałam, że jesteś moją best friend forever!!!

----------------------------------------------------------------
 Co się stanie dalej? Czy Pola znajdzie szczęście? Czy Tadek w końcu się ustatkuje? odpowiedź poznacie niebawem...
--------------------------------------------------------------
 Drodzy czytelnicy!
 Z wielką przyjemnością pragnę powitać nową współtwórczynię tego bloga, Kasię. Mam nadzieję, że zostanie ona ciepło przez Was przyjęta i razem wymyślimy mnóstwo nowych historyjek ;p

10 maja 2013

Zapowiedz odcinka trzeciego

Pola wiedzie szczęśliwe, pełne romantyzmu życie ze swoim wspaniałym chłopakiem Tadkiem. Ich związek trwa już całe lata i wydaje się być nieprzezwyciężony dla wszelkich przeciwności losu. Jednak któregoś dnia, przed lekcją matematyki, świat dziewczyny wywraca się do góry nogami. Nawet nie wyobraża sobie, jakie kłopoty napotka właśnie przez miłość swojego życia...
Chcecie się przekonać? W takim razie zaglądajcie na naszego bloga, a dowiecie się niebawem :>