11 listopada 2013

Niezwykle tajemnicza sprawa liczby Pi cz.1


 Chemia od wieków jest uważana za najbardziej pasjonujący przedmiot. Kocha ją każdy gimnazjalista, szczególnie omawianą w klasie drugiej gimnazjum teorię. Janina więc zawsze starała się uważać na lekcji i robić z niej notatki. Nauczycielka właśnie tłumaczyła z pasją, co to jest mleko wapienne, gdy nagle... drzwi do sali chemicznej otworzyły się szeroko i stanęła w nich wychowawczyni klasy drugiej "i", pani Zenobia Golonka. Nie była jednak sama towarzyszyła jej jakaś dziewczynka. Miała ona krzywo obcięte blond włosy, które pod wpływem światła słonecznego tak obficie wpadającego przez okna pracowni obrały zielonkawą barwę. Była bardzo wysoka, także jej wychudzone kończyny sprawiały wrażenie tak kruchych, jakby miały za chwilę złamać się pod ciężarem jej monstrualnej głowy. Wychowawczyni zadarła wysoko głowę, jak to miała w zwyczaju robić, przemawiając do klasy i ogłosiła donośnym, chociaż nosowym głosem
- To jest Lena. Od dzisiaj będzie uczęszczać do naszej klasy, więc macie być dla niej mili. Leno, usiądziesz sobie z Janeczką, co? - zaproponowała, nie pytając uprzednio Janiny o zdanie. Nie dało się ukryć, że dziewczynę do rozwścieczyło.

Janina Kulecka (15 lat)

Jestem oburzona! Specjalnie usiadłam sama w pierwszej ławce, chociaż koleżanek mi nie brakuje! Ale one nie zajmują się chemią, zupełnie nie wiem dlaczego. Są głupie. Mniejsza z tym, po prostu nie chciałam, żeby ta dziwna dziewczynka usiadła obok mnie! Przecież w klasie było jeszcze jedno miejsce, obok Kutafona.

Kutafon był cichym chłopakiem, który nie wyróżniał się po prostu niczym. Nie miał żadnych talentów, pasji... Po prostu był. Dlatego też wszyscy go wykorzystywali. On sam jednak zdawał się wcale nie zwracać na to uwagi, przecież został stworzony do wyższych celów, a ta szkoła była tylko elementem przejściowym. A jednak cieszył się, że tym razem to ktoś innym miał za zadanie pomóc nowej w zaaklimatyzowaniu się.

Kutafon Litwiniuk (14 lat)

Niezwykle uradowałem się, kiedy pani Golonka wyznaczyła do tego zadania Jankę. Pierwszy raz to nie byłem ja. Poza tym, co mnie obchodziła taka Lena? Byłem stworzony do wyższych rzeczy, ona natomiast wyglądała na osobę prowadzącą nieco rozwiązły tryb życia. Poza tym, jej imię wskazywało, że jest dziewczyną...

 Lena więc zajęła miejsce obok Janiny. Dziewczyna wyznaczyła dokładnie połowę ławki, żeby mogła tam położyć swoje rzeczy, ale ona bezczelnie przekroczyła wyznaczone miejsce. I to o całe dwa centymetry!!! Janka wpadła w szał i zaczęła nieludzko głośno wrzeszczeć, wymachując przy tym rękami jak opętana
- Co ty zrobiłaś, ty głupia dziewczyno! Ja wiem, ze zazdrościsz mi urody oraz inteligencji, ale żeby posunąć się aż tak daleko?!

Janina Kulecka (15 lat)

To naturalne, że ta nowa bardzo mi zazdrościła, wszyscy tak mają. W końcu jestem lubiana i bardzo ładna. Poza tym nigdy się tymi swoimi walorami nie obnoszę, jestem zawsze skromna i skłonna do poświęceń. Jednak tego nie mogłam jej wybaczyć. Dlaczego mściła się na mnie już od początku?!

 Następną lekcją była matematyka z panią Orzeszek. Nauczycielka była znana z tego, że bardzo lubiła nękać  nowych uczniów, więc lekcje zaczęła oczywiście od solidnego odpytania Leny.
- Policz mi pole koła, jeżeli promień równa się 15 milimetrów - poleciła, wręczając zielonowłosej kredę. Tak, teraz było widać, że jej włosy są w rzeczywistości zielone.
 Dziewczyna zmrużyła oczy, jej głowa nieznacznie się powiększyła, a po chwili zaczęła pisać. I - nie uwierzycie - ona dokładnie znała rozwinięcie dziesiętne liczby pi! Aż do sześćdziesięciu dziewięciu miliardów stu dziewiętnastu cyfr po przecinku!!!
 Kiedy je zapisała, cała klasa zaczęła piszczeć. Skąd ona się tego nauczyła?!

Kutafon Litwiniuk(14 lat)

Mam wrażenie, że Lena nie jest do końca fair. Na pewno obliczyła sobie to na kalkulatorze, albo... Nie, to by było zbyt przerażające.

Ale każdy znał prawdę. Przecież nie darmo czytali na matematyce, że Ziemianie wysyłają do kosmitów liczbę pi, aby ci mogli ją zrozumieć i... W sumie, to nikt nie wiedział, co było dalej. Ale jedno było pewne. Najzupełniej w świecie pewne. Jedna rzecz, która mogła zmienić losy całej ludzkości. A wpadła na to oczywiście nasza utalentowana Janka.

Janina Kulecka (15 lat)

Lena jest kosmitką. Zauważyłam to, kiedy weszła do sali, ale druga część tej prawdy jest jeszcze bardziej przerażająca. Ona żywi się ludzkimi mózgami. Wiem to, nie pytajcie skąd. Jestem nawet bardziej niż pewna, że wysysa je słomką ukradzioną ze stoiska z lodami "U pani Gertrudzi". I wiem, że czeka właśnie na mnie. To ja będę jej pierwszą ofiarą!

--------------------------------------------------
 Siema, ludzie!!!!
 To ja, Fredzia. Nie musieliście długo czekać jak na standardy tegoż oto bloga ;D ale rekompensuję Wam to tym, ze odcinek nie jest śmieszny. Dlaczego? Skończyła mi się wena, znaczy głupawka, bo wenę - jak widać - jednak mam. Czekajcie na następny odcinek.
 Aha, jeszcze jedno. 69 komentarzy. Przypadek? Nie sądzę... Nie mogłam się powstrzymać

2 komentarze:

  1. z całej notki najbardziej rozwaliło mnie zdanie: 'odcinek nie jest śmieszny'
    teraz to pojechałaś - jestem sama w domu, a mimo ryłam się z tego chyba na cały blok, aż mnie brzuch rozbolał xD zwłaszcza ze zdań: Na pewno obliczyła sobie to na kalkulatorze, albo... Nie, to by było zbyt przerażające. albo: jej imię wskazywało, że jest dziewczyną...
    więc jak TO nie jest śmieszne, to... chyba jestem fanką Justina Biebera ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju! Jak ja się uśmiałam! Kutafon Litwiniuk :D No i ta wzmianka o kosmitach :D Jesteś super!

    Skom ? http://madame-carmelle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wielkie dzięki za każdy komentarz ;******