10 maja 2013

Zapowiedz odcinka trzeciego

Pola wiedzie szczęśliwe, pełne romantyzmu życie ze swoim wspaniałym chłopakiem Tadkiem. Ich związek trwa już całe lata i wydaje się być nieprzezwyciężony dla wszelkich przeciwności losu. Jednak któregoś dnia, przed lekcją matematyki, świat dziewczyny wywraca się do góry nogami. Nawet nie wyobraża sobie, jakie kłopoty napotka właśnie przez miłość swojego życia...
Chcecie się przekonać? W takim razie zaglądajcie na naszego bloga, a dowiecie się niebawem :>

5 komentarzy:

  1. Już nie mogę się doczekać... ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie tu masz :)
    Zapraszam do mnie:
    Esme-Carlisle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał! W końcu bohaterką jakiegokolwiek opowiadania jest moja imienniczka! Jak na początku to zobaczyłam, to myślałam, że to o mnie... ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Teksty ciekawie napisane. Nie mogę się doczekać kolejnych.

    Pukanie do drzwi.
    To właśnie przerwało Megan intensywne poszukiwania ostatniej szkockiej w domu. Zgasiła światła, chwyciła psa i rzuciła się za kanapę, nasłuchując.
    - Widzę cię przez okno - usłyszała w końcu odkrywczą uwagę Sama.
    Powoli odwróciła się do holu wejściowego i dojrzała wlepionego w szybę Sama, a kilka metrów za nim całą trójkę jego przydupasów.
    - Wcale mnie nie widzisz - odparła od razu tego żałując. - Won stąd!
    - Wybacz, ale jeżeli uważasz, że nie umiem wyważyć z chłopakami drzwi, to się mylisz... Już kilka razy w życiu tego dokonałem - zakpił. - My chcemy tylko porozmawiać - dodał błagalnie.
    - Ilu was jest? - spytała jak najmniej łamiącym się głosem.
    - Czterech - odparł grzecznie.
    - To możecie porozmawiać między sobą - ucięła krótko i na temat. Niestety odpowiedź ta była niewystarczająca, co wnioskowała z kolejnych tortur nad drzwiami. Przeniosła ze strachem wzrok na klamkę i jednym gwałtownym ruchem otworzyła mu. Zawiesiła się niezdarnie o framugę i wypięła się w dogodnej pozie. - Czego..? - wydukała, patrząc mu prosto w oczy z zamiarem wyperswadowania jakichkolwiek poczynionych co do niej planów. Po czym spuściła wzrok na trzech pozostałych pajaców stojących tyłem do nich. Całe te trio podrygiwało zniecierpliwione, jakby dokądś się spieszyli. Przewróciła zniecierpliwiona oczami i oparła ciężar ciała na ramie drzwi.
    - Wiesz, zabawna historia... Trudno mi to powiedzieć, ale muszę cię porwać.
    ->>>>> http://sineserce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wielkie dzięki za każdy komentarz ;******